Papryka faszerowana kuskusem



 Pan Jakubiak w KuchniTV ("Jakubiak w sezonie") narobił mi na papryki smaka, że hej.
Faszerowana papryka nie jest rzeczą jakoś specjalnie odkrywczą, można do niej napakować wszystko. Najbardziej popularna jest chyba wersja z mielonym mięsem. Moje( a właściwie Jakubiaka) papryki są takie bardziej lightowe, ale mają jeden niespodziewany i budujący napięcie składnik-wędzoną rybę.W oryginalnym przepisie występowały papryki pomarańczowe, ale to bez znaczenia.Czerwone też są ok.




Potrzebujemy papryk sztuk tyle ile zjemy, załóżmy że 4.
Dwa dojrzałe pomidory

200 g kuskusu
dwa ząbki czosnku
jedna mała, drobno pokrojona cebula (ja nie dałam,bo nie lubię- wszystko wtedy robi się cebulowe)
pęczek posiekanej natki pietruszki
sól, pieprz
oliwa z oliwek
200 g wędzonej ryby (może być pstrąg, makrela- co lubicie)
sok z cytryny (jednej)
Dodałam też trochę startego na grubej tarce parmezanu i jak zwykle- chilli.
Z kuskusem postępujemy tradycyjnie, zalewamy go wrzątkiem (maksymalnie centymetr ponad)
Pomidory kroimy w drobną kostkę, mogą być razem z pestkami, dorzucamy do kuskusu.Dodajemy posiekaną pietruszkę, zmiażdżony czosnek, sól, pieprz, trochę oliwy i drobno pokrojoną rybę.Wyciskamy sok z cytryny, ścieramy do środka parmezan i dodajemy chilli.
Paprykom obcinamy czubki i wyciągamy pestki.Wsypujemy każdej do środka trochę soli i pakujemy kuskus. Nakładamy czapeczki. Pan Jakubiak wbił do każdej papryki (przez tą dziurkę w czapeczce) jajko przepiórcze.Ja uznałam, że bez przesady, nie? Ale możecie, jeśli chcecie, ładnie to wygląda nawet.
Papryki pieczemy w 180 stopniach 20-30 minut aż się pomarszczą. To straszne, ale jest to znak, że zmiękły.
Myślę, że zajebiste to by było z grilla, ale nie przekonam się niestety na razie, co mnie smutkiem i depresją napawa. Bo lubię lato, a zimę jednak jakby mniej.
Smacznego drogie dzieci.Nie poparzcie się w język.



Komentarze

Mysza pisze…
Kiedyś robiłam chłodnik z pieczonej papryki Jakubiaka, tez pycha. Polecam.

Popularne posty