Kochajmy się raz w roku

Bo walentynki w tym roku podobno będą, nie odwołali..Od początku lutego fruwają mi nad głową czerwone baloniki i inne duperszmity.Co mnie irytuje dość, nie powiem.Ale przeżywam.Love krowe.A jak ktoś się lubi walentynkowo przesłodzić do granic możliwości oraz ubabrać smakowicie w czekoladzie, to włala.

Nawet sexy te babeczki, powiem wam, więc babrajta sie w nich ile wlezie.Żeby tylko dzieci z tego nie było.Z Bulerbyn.No.
Takie ciastka czekoladowe z płynnym środkiem


125 gram masła(nie do końca wiem ile to jest w praktyce, ale podziałke macie na papierku)
125 gram gorzkiej czekolady(j.w.) najlepiej najbardziej gorzka jaką uda wam się wyhaczyć
Te dwie rzeczy powyższe rozpuszczamy w kąpieli wodnej(micha z czeko i masłem na gar z wrzątkiem i mieszamy, tylko pilnujcie żeby nie zabulgotało)
3 jajka, pół szklanki cukru i trzy łyżki mąki lekko ubijamy. Te dwie brejki łączymy i mieszamy.
Wylewamy do muffinkowej formy albo do takich foremek na babeczki.Wykładamy papierem do pieczenia, żeby potem łatwiej wylazły.Pieczemy w 220-250 st. przez 10 minut.Szamiemy ciepłe.
Strasznie to jest słodkie.Jak ktoś jest hardcorem albo nie boi się że zgrubnie, może na każde ciacho walnąć łychę ubitej śmietany.
No i pysznie znów będzie. Obiecuję:)





Komentarze

Popularne posty