Chlebek rozmarynowy

Jest zimno i pada i zimno i pada.Jesień.A po jesieni to zwykle zima jest...I tak w kółko, wyobrażacie sobie ten koszmar?
O chlebie dziś będzie, ale tylko trochę i o jednym takim, który zawsze sie udaje.Walczę wciąz w pieczeniem chleba na zakwasie, jeszcze tej bitwy nie wygrałam, więc żeby całkowicie się nie załamywać piekę taki zwykły, na drożdżach, albo fiński, na jogurcie(przepis kiedyś tam) z czarnuszką, kminkiem albo suszonymi pomidorami...
A dziś rozmarynowy, z oliwkami.Foty nima.Ale będzie.

3 dag świeżych drożdzy(albo 2 paczki suszonych)
1 szklanka ciepłej wody
2 łyżeczki soli
80 dag mąki(troszke więcej niz 5 i pół szklanki)
20 dag mąki pełnoziarnistej
pół szklanki oliwy z oliwek
2 szklanki czarnych oliwek bez pestek
3 łyżki rozmarynu


Drożdze rozbabrujemy z solą w ciepłej wodzie i odstawiamy na kilka minut.mąke wysypujemy na stolnice, wiercimy w niej dziurke paluchem, a do dziurki mieszając wlewamy drożdze z wodą.Wyrabiamy az ciasto będzie gładkie i przestanie czepiać sie łap.Formujemy kule , wkladamy do michy nasmarowanej oliwa i odstawiamy w cieple miejsce na jakies 45 minut.
Foremkę smarujemy oliwą, ciasto wykladamy na stolnice z mąką i wgniatamy do niego oliwki i rozmaryn.
Teraz ciasto do foremki, przykrywamy folią i niech se rośnie jeszcze jakies pół godzinki.
Pieczemy 25- 30 minut, zależy od piekarnika, mój jest beznadziejny wiec trudno przewidziec , dlatego podaje czas z oryginalnego przepisu.
No  i pięknie jest, nieskromnie bardzo jest.A dupa rośnie.Smacznego.



Komentarze

Unknown pisze…
Gdyby mogła Pani wykasować te wstawki o rosnącej dupie, to będę bardziej skłonny spróbować coś upichcić!
Magda pisze…
Niestety, panie Robercie, odczuwam wewnętrzny imperatyw informowania czytelników o skutkach...a one są, ach, jak są.Pozdrawiam:)

Popularne posty