Włoska babka z ziemniaków.



Właśnie teraz ziemniaki zaczynają być dobre. Jeszcze na początku września były niewiadomo jakie- już nie młode, a jeszcze nie stare (zupełnie jak ja:)) Teraz mają swój czas. Zresztą tak jak grzyby, jabłka i kasztany.Ale o tym następnym razem. Wykorzystajcie ziemniaka, on lubi być wykorzystany.
Babkę ziemniaczaną robiłam po raz pierwszy, a to wstyd! Przepis jest eksperymentem i chociaż opierałam się na pomyśle gazetowym,  nie byłabym sobą, gdybym czegoś w nim nie zmieniła.Bazą jest oczywiście pan ziemniak, ale występują również pieczarki i sery.
Potrzebujemy kilo ziemniaków
 jedną sojową parówkę(dla normalnych- boczek bedzie chyba ok.)
jedno jajko i jedno białko
1/3 kostki masła
2 łyżki parmezanu, 3 łyżki startego oscypka, albo innego wędzonego sera( nie musi być owczy)
kilka pieczarek pokrojonych w drobną kostkę i usmażonych
pęczek natki pietruszki
kilka listków rozmarynu
sól, pieprz, ząbek czosnku
tarta bułka
dwie kulki mozzarelli
Ziemniaki gotujemy i ubijamy ( w sensie miażdżymy) razem z połową masła.Dokładamy pieczarki, pokrojoną w kostkę i usmażoną parówkę, jajko, białko, parmezan, oscypek, sól, pieprz, zmiaźdżony czosnek. Dosypujemy natkę pietruszki i rozmaryn. Ja dodałam jeszcze trochę lubczyku i mielonego kminku.
Sprawdźcie czy jest słone, bo ja soliłam i soliłam a to jakby nic. Połowę masy wykładamy do posmarowanej masłem i posypanej tartą bułką okrągłej tortownicy. Możecie zrobić to też w jakimś garze, ale takim, który można wsadzić do pieca. Na warstwę ziemniaków kładziemy pokrojoną w plasterki mozzarellę i przykrywamy tym co nam zostało. Wierzch posypujemy tartą bułką i kładziemy na to plasterki masła. Babka siedzi w piecu w 200 stopniach przez 40 minut. Najlepiej zjeść ją na zimno, wtedy lepiej się trzyma:)
Babka na fotach prezentuje się przed pieczeniem. Zdjęcia po upieczeniu będą jutro, jeśli uda mi się zapanować nad czasem i przestrzenią, co ostatnio jest niezwykle trudne.Gubię się.A propos gubienia-
w niedzielę byłam w lesie.Było pięknie, grzyby tradycyjnie miały wcześniej od kogoś cynk, że będę więc zdołały umknąć.Trudno.Nie jesteśmy widocznie sobie pisani.
Smacznego.




Komentarze

Popularne posty