pies głos wybrzeża w pysku niósł

Wiedzieliście, że morze w nocy jest czarne jak smoła?Serio, jest, ale żeby uwierzyć, trzeba tu przyjść i to sprawdzić. Jaram się morzem jak dziecko gigantycznym lizakiem z hello kitty..Nic-NIC- nie jest w stanie popsuć mi tej ekscytacji.Szumi, wyrzuca fale,hałasuje i skrzeczy mewami, buja się tak od tysięcy lat, a od moich trzydziestu nieprzerwanie jest to dla mnie nowość. I wciąż "o jaaaaa pierdoleeee "
Nie ma relaksu innego.Nie istnieje.Nie ma rzeczy lepszej dla mojej pojebanej głowy od morza.Robią mi dobrze smażalnie, zblazowane laski za barem ("kurwa, weź smaż, znowu rybe"),piach wszędzie, tak tak -WSZĘDZIE, free time, że leżę i życie moje na tym leżeniu polega- ale dziwnie taki cel mieć-leżeć, panowie w gaciach samych, babki niektóre grubsze niż ja! Nawet cellulity w wakacje nad morzem przypisuję dobremu życiu, jedzą znaczy żyją, a jak żyją to tyją. I bardzo dobrze! A więc mam kuzynkę Ewę, a Ewa ma mieszkanie w Sopocie oraz niezwykły talent cukierniczy.Poniżej rozpusty przedstawiam dowody:

Torcik bezowy taki.Beza, bita śmietana (prawdziwa), borówki z działki na Żabiance i maliny.Nie muszę chyba Wam mówić o swych przeżyciach smakowych.Nie będę nic gadać, Ewka i jej beza rządzą Wybrzeżem. I basta.

A tak normalnie, to ryby jemy.Ostatnio nawet smażyliśmy na śniadanie fląderkę.Jakie to ma znaczenie, że jest rano? Flądra to plaskaty symbol naszych morskich wakacji. Zawsze flądra. Ale. Przynam się, że flądrę zdradzam.Zdradziłam ją z halibutem.Niesłychanie był dobry, I od dziś, co roku będę właśnie z halibutem spędzać wakacje, dał mi to czego chciałam. Kto zgadnie? Tak, miał bardzo dużo masła.
Buziaki kociaki.Coś Wam ugotuje, jak już wrócę, chociaż marzę, że nie wrócę nigdy.
Macie, ości z halibuta, prawda, że piękne?
 I coś jeszcze

Komentarze

Anonimowy pisze…
no żeby po tylu latach doszło do zdrady ? No tego to sie nie spodziewałam ,ale uważam że zamiana korzystna
Anonimowy pisze…
raz, dwa trzy.. Trzy Halibuty?
Anonimowy pisze…
Trzy Haliny proszę :)

Popularne posty